Panzerkampfwagen VI "Tiger"
Czołg legenda II wojny światowej. We Francji dowódcy "Shermanów" otrzymali rozkaz by nie prowadzić bezpośredniej walki z "Tygrysem" jeden na jeden. W Tunezji samo pojawienie się czołgu na polu walki, lub nawet plotka o nim, potrafiło skutecznie obniżyć morale żołnierzy. Na froncie wschodnim panowała swoista "Tygryso-fobia". Prawie w każdym pojeździe niemieckim widziano tego stalowego drapieżnika. W efekcie niektóre sowieckie źródła donoszą o liczbie zniszczonych "Tygrysów" znacznie przekraczającej ilość użytych przez Niemców w boju maszyn.
Wczesnym rankiem 23 sierpnia 1942 pierwsze cztery seryjne "Tygrysy" zostały załadowane na platformy kolejowe i wysłane na front. Doświadczenie bitewne Niemcy chcieli zdobyć w ataku na Leningrad. Podczas gdy czołgi były transportowane koleją wczesnym rankiem 27 sierpnia, ruszyła operacja wojsk radzieckich w pobliżu Leningradu. 29 sierpnia Niemcy wyładowali "Tygrysy" z pociągów na stacji Mga i chcieli rzucić je przeciwko ofensywie radzieckiej. Ale już podczas przesuwania na pozycje wyjściowe zaczęły się awarie:
dwa czołgi doznały uszkodzenia transmisji, a trzeci przegrzał silnik i zapalił się. Te urządzenia i tak przeciążone dużą masą pojazdu, miały dodatkowe obciążenie ze względu na ruch po mokrym podłożu. Części wysłano z fabryki drogą lotniczą, czołgi naprawiono i wróciły do służby. 21 września utracono pierwszego "Tygrysa". Niemcy wysadzili go w powietrze, ponieważ nie dało się go ewakuować po awarii z pola walki. W styczniu 1943 nowa broń Hitlera wpadła po raz pierwszy w ręce Rosjan. Po tym jak czołg nieznacznie uszkodzony ugrzązł w błocie. Od tego czasu "Tiger" przestał być tajemnicą...
Niemcy pracowali nad nowoczesnym czołgiem ciężkim już przed 1941 rokiem. Jednak kiedy zmierzyli się po raz pierwszy w boju z sowieckimi T-34, okazało się, iż Rosjanie znacznie przewyższają technologicznie niemieckie maszyny. Potrzeba na czołg, który pozwolił by odzyskać przewagę stała się bardzo pilna. W ten oto sposób dwa lata później powstał "Tygrys".
Pancerz tego nowego czołgu wykonany był z walcowanych blach wysoko gatunkowej stali. Proste pancerne płyty były ze sobą spawane na całej grubości, w odróżnieniu do popularnej technologii nitowania i spawów punktowych, było to bardzo dobre i prostsze rozwiązanie. Górna cześć kadłuba była wykonana z jednego arkusza pancernej płyty, w której wycinano otwór pod wieżę. Pancerz maszyny dochodził do 100mm z przodu i 80mm po bokach. Pomimo, że nie był zkątowany nie wiele dział ppanc bylo w stanie go przebić, a już na pewno nie z większej odległości. Powszechną praktyka było wyjeżdżanie "Tygrysem" na wzniesienie, gdzie dowódca mógł spokojnie rozejrzeć się po okolicy przez lornetkę. Załogi tych czołgów pokładały ogromną wiarę w odporność pancerza.
Arsenał bojowy "Tigera", oprócz działa o którym za chwilę, składał się z dwóch ciężkich karabinów maszynowych MG34, a w latach późniejszych MG42. Być może właśnie tej zabójczej broni obawiają się sowieccy piechurzy na powyższej fotografii. Nawet śmiertelnie raniony "Tygrys" budził nadal respekt. KMy wystrzeliwały do 900 pocisków na minutę i potrafiły siać pogrom w szykach przeciwnika. Pierwszy, po lewej stronie był sprzężony z działem i obsługiwany przez celowniczego. Drugi, z prawej strony był osadzony w półokrągłym wypukłym jarzmie i był obsługiwany przez radiooperatora. Istniała możliwość zamontowania jeszcze trzeciego karabinu, na wieżyczce dowódcy. Pełnił on role broni przeciwlotniczej.
Działo czołgu, cecha , która chyba najbardziej wyróżniała "Tygrysa", było najlepszym działem w tamtym okresie. KwK 36L/56 kal 88mm i długości lufy 4930mm, czyli osiemdziesiątka ósemka albo jak Niemcy zwykli mówić: "Acht koma Acht". Była to adaptacja działa przeciwlotniczego flak 36 z półautomatycznym zamkiem używanym w niemieckich armatach przeciwpancernych. Dzięki temu armata cechowała się dużą szybkostrzelnością. Dla porównania IS-2 prowadził ogień dwa razy wolniej od "Tygrysa". Dzięki doskonałej optyce celowniczy mógł skutecznie namierzać cele do 4000m. Dysponował również dodatkowymi przyrządami jak pochyłomierz i wskaźnikiem określającym położenie wieży względem osi czołgu. Depresja działa wynosiła 8 stopni a elewacja 10. Siła ognia i dokładność były bardzo poważnym argumentem, który pozwalał trzymać przeciwników na dystans.
Panzerkampfwagen IV
Na przełomie roku 1934 i 1935 trzy firmy niemieckie (Rheinmetall, Krupp AG i MAN) przystąpiły, na zlecenie Departamentu Uzbrojenia Armii, do opracowania projektu czołgu średniego (kryptonim mittlerer Traktor) o masie do 18 ton, uzbrojonego w działo kalibru 75 mm. Ostatecznie na początku 1936 roku do produkcji seryjnej wybrano prototyp zaprezentowany przez firmę Krupp AG.
Układ jezdny wozu składał się z ośmiu par kół nośnych, połączonych parami w wózki jezdne, zawieszone na półresorach piórowych. Gąsienice spoczywały na czterech parach kół podtrzymujących. Jednostką napędową był 12-cylindrowy silnik w układzie V, typu Maybach HL 108 TR o mocy 230 KM, pozwalający na rozwinięcie prędkości 30 km/h. Miał pięciobiegową skrzynię biegów ZF SSG 74. Wóz był stosunkowo lekko opancerzony. Grubość pancerza kadłuba wynosiła 15 mm z tyłu i z boku, a 20 mm z przodu, natomiast wieży zmieniała się w zakresie od 10 mm z tyłu do 30 mm od frontu. Uzbrojenie stanowiła krótkolufowa armata 7,5 cm KwK 37 L/24 oraz dwa karabiny maszynowe MG 34 (jeden w kadłubie i jeden w wieży). Załoga czołgu składała się z pięciu osób: dowódca, celowniczy, ładowniczy, radiotelegrafista/strzelec i kierowca/mechanik. Masa całkowita pojazdu wynosiła 17 300 kg. Mimo, że wyprodukowano niewiele wozów pierwszej serii, to zachodziły między nimi pewne różnice: w grudniu 1937 roku zmniejszono zapas amunicji do działa ze 140 sztuk na 122, w lutym 1938 roku usunięto zewnętrzny karabin przeciwlotniczy, w sierpniu tegoż roku dodano wyrzutnik świec dymnych z tyłu kadłuba, a wiosną 1940 roku przedni reflektor typu Notek i tylne światło pozycyjne. W lutym 1941 roku wzmocniono przód kadłuba dodatkową 30-mm płytą pancerną, a w marcu dodano zasobnik na rzeczy załogi montowany na tylnej ścianie wieży. Do marca 1938 roku wyprodukowano 35 wozów pierwszej serii, w zakładach Krupp, oznaczonych PzKpfw IV Ausf. A. Ostatnie pięć sztuk Ausf. A zostało zbudowanych w oparciu o kadłuby wersji Ausf. B o pogrubionym do 30 mm pancerzu czołowym.
Według niemieckiej koncepcji wojsk pancernych, wóz PzKpfw IV miał być najcięższym czołgiem w dywizjach pancernych. Wyposażony w krótkolufowe działo kalibru 75 mm, miał służyć jako wsparcie lżejszych wozów PzKpfw III głównie w starciu z nieprzyjacielską piechotą. Jednakże w przededniu wybuchu wojny czołgów PzKpfw III było jeszcze zbyt mało, by uwzględnić je w planach dowództwa. Według etatu batalionu pancernego z 1939 roku, miały się w nim znaleźć dwie kompanie lekkie wyposażone w czołgi PzKpfw I i PzKpfw II oraz jedna ciężka, w której powinno służyć 12 wozów PzKpfw IV.